Napięcia w AS Roma rosną. Centrum konfliktu jest Nicola Zalewski, kiedyś kluczowy dla drużyny. Klub nie jest zadowolony z współpracy z Zalewskim, który blokuje swój transfer za granicę.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy zarząd zdecydował się przyjąć ofertę Galatasaray a jego odrzucenie wywołało lawinę.Takie zawirowania nie sprzyjają atmosferze w klubie. Nie sprzyjają też jego wizerunkowi na arenie międzynarodowej.
Roma nie odpuszcza
Nicola Zalewski to młody talent w szeregach Romy. Był ważnym elementem strategii klubu cenionym przez Jose Mourinho. Niestety jego już w klubie nie ma a Daniele DeRossi nie widzi go w swoich planach.
Z tego też względu Polak otrzymał zgodę na transfer. Zalewski przyznał jednak, że nie chce nigdzie się wybierać i woli zostać walczyć o skład. O skład z którego został wykreślony i nie ma szans na jego powrót. Mimo to nie odpuszczał, tak jak Roma.
Pojawiały się różne oferty, niektóre w bardzo atrakcyjnych kierunkach. Mowa tutaj bowiem o Borussi Dortmund czy PSV Eindhoven. Ostatnio pojawiła się kolejna oferta.
Propozycja Galatasaray i konsekwencje finansowe dla Zalewskiego
Świat futbolu zaskakuje nas co chwila. Nicola Zalewski, młody piłkarz, miał szansę zmienić klub i znacznie podnieść swoje zarobki. Oferta z Galatasaray była jak szejkowski kontrakt, mogła powiększyć jego dochody pięciokrotnie!
W piłce nożnej, gdzie kariera szybko się kończy, takie propozycje są niezwykle ważne. Ale nie wszystko zależy od pieniędzy. Upadek transferu zaskoczył Romę, która już pogodziła się z odejściem zawodnika a konsekwencje były nieoczekiwane.
Negocjacje z Galatasarayem zakończyły się fiaskiem. Zarząd Romy czuje się rozczarowany i zastanawia się, co dalej. Roma rozważa sankcje za odrzucenie oferty, co może oznaczać koniec kariery Zalewskiego w pierwszym składzie.
Zalewski chciał walczyć o miejsce w pierwszym składzie a najprawdopodobniej usiądzie na trybunach na najbliższy okres. Dla zawodnika w jego wieku i możliwościami taka sytuacja oznaczałaby ogromne zatrzymanie kariery. Dziwi też podejście zawodnika, który dobrze wiedział, że musi opuścić zespół, który nie widzi go w swoich planach.